piątek, 6 kwietnia 2012

Zużycie marca!

Cześć :)

Dzisiaj przychodzę do Was z denkowcami, które postaram umieszczać się co miesiąc. Muszę przyznać, że są to moje już drugie zużycia i jestem niesamowicie zadowolona jak wyrzucam puste pudełeczka. Przy tym mogę z czystym sumieniem iść do sklepu, myśląc, że kolejny produkt nie przeleży niezauważony i pieniążki nie będą wyrzucone w błoto. ;) Cudowna metoda i kuracja dla kosmetykoholiczek, hehe.



Fa Shower Cream Yoghurt Vanilla Honey
Genialny zapach na zimowe wieczory. Niesamowicie pielęgnuje, wygładza i nawilża moją skórę. Nie ma tutaj mowy o jakimkolwiek podrażnieniu. Jak dla mnie na wiosnę i lato dość ciężki zapach, dlatego zastąpiłam go zupełnie innym produktem.

Garnier szampon do włosów z wyciągiem z lipy
Bardziej zaszkodził niż pomógł. Na opakowaniu jest napisane, iż produkt ma oczyszczać i tonizować nasze włosy. Przez dwa pierwsza tygodnie działał nieziemsko i spełniał całkowicie swoja rolę. Natomiast potem niesamowicie przetłuszczał i przeciążał moje włosy. Jego jedyny plus to wydajność - starczył mi na 3 miesiące przy co 3 dniowym użytku.

Bi-es dezodorant Love Forever
Zapach jest kobiecy, elegancki i zmysłowy. Nadaje się na używanie po wysiłku fizycznym, jak i na większe wyjścia. Utrzymuję się dość długo i co najważniejsze skutecznie zapobiega poceniu się.




Ziaja maska nawilżająca z glinką zieloną cera sucha i normalna 
Świetna maska! Jestem w stanie nawet stwierdzić, że najlepsza, jaką dotąd miałam. :) Po nałożeniu na twarz mamy uczucie jakbyśmy naprawdę nałożyli na buzię glinkę. Po zmyciu, przy którym troszkę trzeba się namęczyć, twarz wygląda zdrowiej i jest bardziej nawilżona, o zapachu już nawet nie wspomnę.

Joanna Naturia Peeling myjący z gruszką wygładzający
Jako peeling nie zachwyca. Używałam go jako żel pod prysznic i również nie sprawdzał się jakoś świetnie. Nie ma grubych, ani małych drobinek, jest taki nijaki. Zapach cudownie pachnie w opakowaniu, jednak po nałożeniu i zmyciu go z ciała nie pozostaje po nim ani śladu.

Avon Foot Works Cinamon Orange
Skusiłam się na ten krem tylko i wyłącznie przez zapach. I Faktycznie pod tym względem mnie nie zawiódł, do tego utrzymywał się bardzo długo. O nawilżanie i wygładzanie nie trzeba się martwić, bo robi to w miarę dobrze. Jest to po prostu krem, którego główna rola to zapach, a nie regeneracja naszych stóp.

Garnier krem do rąk ekstrakt z mango
Przez niego nabawiłam się niezłej wysypki na rękach, z którą walczyłam przez miesiąc. Postanowiłam, że wykorzystam go do pielęgnacji stóp, bo tego typu produkty schodzą mi dosyć szybko. Zapach miał jeszcze gorszy, do tego kompletnie nic nie robił. Nie polecam!

Zmywacz do paznokci z witaminą F
Typowy zmywacz. Jednak nie wiem dlaczego, ale jako jedyny nie wysuszył mi płytki paznokcia. Być może to jakiś cudowny egzemplarz lub moje paznokcie ładnie się regenerują na wiosnę. Muszę go jednak okrzyczeć za bardzo słabą wydajność. ;)

Kochani, to by było wszystko. Mam nadzieję, że zachęciłam lub ostrzegłam Was przed jakimś zakupem. Piszcie w komentarzach, czy Wy też robicie co miesiąc taki ":rachunek sumienia" w postaci denkowców.

Do zobaczenia, Natalka!


1 komentarz: